Nazwa forum

Bycie wampirem jest fajne. To co gadał facet z mieczem nie do końca było prawdą. Straszył nieszczęśliwą egzystencją, ciężkimi zasadami, niebezpieczeństwem i apokalipsą. Wszystko miało być takie mroczne i owiane grozą a te pięć dni przypominało bardziej balangę niż pełne mistycyzmu nauki. Po wyjściu z krypty wszyscy zamieszkaliście z Mszczujem w jego poniemieckiej willi o beznadziejnym standardzie. Zresztą nie spodziewaliście się osiemnastowiecznego dworku po takim bezguściu i tandeciarzu. Nauczyliście się polować na ludzi, swoją drogą fajna sprawa coś jak podrywanie panienek w dodatku bez ryzyka dostania kosza. Dzięki tym kilku spędzonym wspólnie nocom wszyscy się lepiej poznaliście, daleko wam jednak do bycia rodziną no chyba, że patologiczną. Wydaje wam się, że wszystko jest w porządku  i mogli byście korzystać z nieżycia na całego. I znowu zrzęda ogranicza, nie chce zapoznać z innymi krwiopijcami, nie pozwala samotnie chodzić po Poznaniu. Macie wrażenie jakby był wkurzającym opiekunem ze szkolnej wycieczki. Na dodatek ktoś ewidentnie mu podpierdala. Kombinowali byście zapewne jakby zmienić ten stan rzeczy gdyby nie obietnica. W sobotę macie spotkać się z samym „arcy ultra księciem” wampirzego miasta.  Możliwość spotkania z szychą zawsze jest interesująca nawet jeśli nie do końca kumacie obowiązującą hierarchie. Nie pozostało zatem wam nic innego niż przywdzianie garniaków z bierzmowania i zaprezentowaniu się władcy. Tym bardziej, że mógłby zrobić porządek z tym co was przetrzymywał w zamknięciu tyle czasu…

No więc teraz konkrety. Dla części graczy larp zacznie się o 15 dla części o 16 (spowodowane jest to fabułą i przygotowaniem). O tym kto w jakiej jest grupie dowiecie się indywidualnie. Na miejsce dojedziecie autobusem 51 przystanek Naramowicka (można sprawdzić w necie o której jedzie). W każdym razie zbiórka będzie na przystanku MPK z którego wspólnie udamy się do fortu 4a. Makijaże najlepiej jeśli zrobicie wcześniej w domu, gdyż w plenerze robi się gorzej (choć tego nie wykluczam) oraz mniej czasu zmarnujemy na wstępniaka. Ogólnie rzecz biorąc grać będziemy pod obecność administratora fortu, nie ma on jednak być obecny podczas samej rozgrywki. Ważne by larp wypalił, perspektywa gry w tak klimatycznym miejscu jest kusząca. Załatwiłem, że fort ogrzewany będzie piecem adm. napali, mimo to zapewne będzie tam trochę zimno dlatego doradzam cieplejszy ubiór. Przewiduje, że gra zakończy się ok. 18:30.  Jeśli ktoś ma jakieś znicze lub chce jakiś zabrać to nikt się nie obrazi Niestety nie wszyscy deklarujący się dopisali więc nastąpią zmiany w fabule a z racji tego, że trochę na ostatnią chwile rozgrywka będzie nieco gorsza. Liczę, że wszyscy będziecie tak jak to obiecaliście oraz że będziemy grali na pełnej kurwie Zadania i cele postaci rozdam wydrukowane na larpie.
Pozdrawiam w razie jakiś pytań wszyscy znacie mój kom, gg no i jest forum.